środa, 11 stycznia 2012

To skomplikowane

Tak najprościej można określić moją relację z moim....kotem:P
 przystojniak, nie;p?
Mam dwa koty niemniej ten jest zdecydowaniem moim ulubieńcem. Mimo że też ma grzeszki na sumieniu:P I otóż jesteśmy w głębokiej przyjaźni a nawet więcej, w końcu sypiamy razem...:P ( z tego miejsca mówię miłośnikom psów, że to że tylko psy się prawdziwe przywiązują do człowieka to wierutna bzdura) I dopiero ostatnio zauważyłam pewną zastanawiającą rzecz. I może wyciagam zbyt dalekoidące wnioski ale...Ale. Ostatnio zwróciłam uwagę na to jak zachowuje się w obecności mojego chłopaka. I tu należy się pewne wyjaśnienie nim opowiem dalej.
Beniamin (tak się nazywa, kot rzecz jasna) jest wysoce obdarzony instynktem zachowawczym tak że można by go tez nazwać tchórzem;P
Otóż ostatnio gdy siedzę obok mojego lubego a nie daj Boże na jego kolanach, Beniamin siada na przeciwko i patrzy się intensywnie na niego z wyrazem twarzy, który dla mnie ewidentnie mówi: ej ty nie pozwalaj sobie, ona jest moja:P I jest to tak sugestywne, że czasem aż przejdzie mi przez myśl mieć wyrzut sumienia...
W akcie zazdrości można by oczekiwać że Beniamin będzie walczył z konkurencją, ale on za bardzo lubi obecny stan swojego futerka i nie zamierza się połowy pozbywać. Niemniej ja to, co robi, odczytuję jednoznacznie. Mój chłopak powie pewnie, że mnie porąbało:P I chyba jest w tym ziarnko prawdy... jestem 100% kociarą w końcu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz